BERDYSZAK-GIEROWSKI-KAŁUCKI-KOJI w BWA Olsztyn 2012
Prezentowane prace artystów: » Jan Berdyszak » Jerzy Kałucki » Koji Kamoji » Stefan Gierowski
Natalia Cieślak – tekst do wystawy(fragment)
Poznać obraz
Prace Jana Berdyszaka, Stefana Gierowskiego, Jerzego Kałuckiego i Koji Kamoji, zgromadzone w kolekcji Waldemara Andzelma, naznaczone są typowymi dla malarstwa drugiej połowy XX wieku pytaniami o możliwości wyrazowe obrazu abstrakcyjnego, w którym przedmiotowość doświadczalnej zmysłowo płaszczyzny nieustannie ściera się z dążeniem do przenoszenia znaczeń metafizycznych . Domenique de Menil – kolekcjonerka płócien Marka Rothki – stała na stanowisku, że w dziele sztuki odnaleźć można o wiele więcej niż to, co napotyka oko, a głoszone przez nią przekonanie znajduje potwierdzenie w postaci omawianych kompozycji . Kryją one w sobie treści wykraczające poza „rzeczowość” malarskiej materii, a prosta rejestracja wzrokowych wrażeń nie gwarantuje dotarcia do idei tkwiących pod powłoką form geometrycznych. Jak więc patrzeć na owe obrazy?
Na jednym z rysunków Ad Reinhardta, człowiek przyglądający się abstrakcyjnemu płótnu, z drwiną pyta, co ona przedstawia. Na te słowa obraz „ożywa” i wyraźnie podenerwowany, wykrzykuje: Co ty reprezentujesz?!. Ta krótka, opowiedziana za pomocą kilku kresek anegdota, poza tym, że zawiera sprzeciw wobec sprowadzania malarstwa do jakości czysto przedstawieniowych, uświadamia zarazem złożony charakter zależności, jaka zachodzi w toku percepcji sztuki pomiędzy dziełem a widzem. Poznanie istoty kompozycji malarskiej zależy bowiem nie tyle od sprawnego oka zdolnego rozpoznać przedstawione motywy, ile w decydującym stopniu uwarunkowane jest „sytuacją wewnętrzną” odbiorcy, jego otwartością na myślową spekulację i odczucia, jakie budzą się w kontakcie z obiektem artystycznym, oraz skłonnością do konfrontacji ze swym osobistym „muzeum wyobraźni”, które kryje się w zakamarkach pamięci. Pojawiające się na początku percepcji obrazu pytanie o jego sens, połączone z równoczesnym dążeniem do zwerbalizowania go, potwierdza istnienie misternej sieci wzajemnych powiązań między przedmiotem a podmiotem postrzegania . Efektywność procesu dochodzenia do przewodniej koncepcji kompozycji malarskiej zależna jest bowiem od aktywnej postawy odbiorcy, czyniącego ze swej obserwacji przedmiot mentalnej analizy.
Spotkanie z obrazami Berdyszaka, Gierowskiego, Kałuckiego i Kamoji zaświadcza, że percepcja sztuki jest procesem dynamicznymi i żywym, który nie powinien sprowadzać się do podporządkowanego nawykom wizualnym, automatycznego i bezrefleksyjnego notowania spostrzeżeń. Formy plastyczne są bowiem źródłem odczuć i myśli, które w konsekwencji przyczynić się mogą do pogłębienia rozważań nad zagadnieniami z różnych płaszczyzn egzystencji. Ukryty w obrazie potencjał pozwala mu funkcjonować poza kategoriami fizycznymi i wejść w obszary przestrzeni mentalnych, czysto pojęciowych, odbieranych intuicyjnie. Dostrzeżenie pełni znaczeń tkwiących w kompozycji malarskiej wymaga otwarcia na nowe sposoby postrzegania, często wykraczające poza te, zdefiniowane kulturowym kontekstem. By jednak owe pokłady treściowe miały szanse się ujawnić, konieczna jest mobilizacja ze strony percypującego. Rola odbiorcy polega przede wszystkim na tworzeniu pojęć postrzeżeniowych i chwytaniu integralnych cech struktury obrazu , odbieranego w oparciu o wyzyskiwane zasad jego organizacji ujawniających się w układach kształtów, linii i barw, oraz formułowaniu na ich podstawie własnych wniosków. Prace zgromadzone w kolekcji Waldemara Andzelma pobudzają do takiej aktywności.