Malowanie 2008


Szczegóły wydarzenia


Prezentowane prace artystów: » Stanisław Fijałkowski

Każdy mój obraz
jest przecież moją twarzą

Stanisław Fijałkowski 2008

 

Stanisław Fijałkowski

O  białym płótnie jako początku obrazu

8.IV.2006
Trzymając w ręku zaprawione na biało płótno myślę o kromce chleba, którą oburącz przełamuję na dwie części wzdłuż pionowej linii łączącej niebo i ziemię. Najczęściej prostokątne, będące zatem odmianą kwadratu, zawsze jest otoczone prostopadłym do niego kolistym horyzontem i tworzy archetypiczną mandalę: kwadrat wpisany w koło, zwrócony na cztery strony świata. Widać to szczególnie wyraźnie, gdy płótno powieszę na ścianie i ukażę górę i dół oraz lewą i prawą stronę, co odpowiada mojej własnej pionowej postawie w środku otaczającego mnie horyzontu. Od tych pierwotnych znaczeń nie można uciec, jeżeli chce się być uczciwym nie można ich zlekceważyć, są bowiem wyrazem mojej identyfikacji z wiszącym płótnem i przyszłym obrazem. Można oczywiście pogwałcić prawdy stąd płynące, zapomnieć o naturalnej sytuacji, ale wtedy malowanie prawie niczym się nie różni od pisania brzydkich wyrazów po ścianach i płotach.

18.IV.2006
Rozkrzyżowane ramiona lewej i prawej strony oraz pionowa oś są figurą samego malarza otwierającego jeszcze jedną przestrzeń egzystencji. Jest to inna dynamika, niż ukazana przez Kandyńskiego akcentującego zdobywczy ruch prawej ręki i wycofywanie się lewej do osłaniającego zaplecza. Szczególnie wyraźnie widać to w pionowo powieszonym prostokącie. Rozkrzyżowane ramiona to z jednej strony Ukrzyżowanie, z drugiej zaś gest pełnego miłości i radości mojego spotkania z tajemniczym światem albo drugą osobą. Rozpostarte ramiona łączą lewą żeńską stronę z jej odpowiednikiem męskim, które dopiero razem stanowią całość. Pozioma linia horyzontu jest miejscem wielu możliwości, niespodzianek zgotowanych przez wytworzoną dynamikę ku prawej, albo ku lewej stronie. Jeżeli nie wyznaczymy jeszcze określonej linii horyzontu, pomiędzy lewą a prawą stroną jest ich nieskończenie dużo, a każda z nich dzieli płótno na dwie zupełnie różne części, jedną u góry, drugą u dołu. Dopóki nie wybierzemy jednego z tych podziałów, płótno nie ma charakteru pejzażu, lecz abstrakcyjnej przestrzeni pomiędzy lewą a prawą ręką z moim bijącym sercem pomiędzy nimi.

23.IV.2006
Lewa strona płótna i lewa strona horyzontu są zabarwione na niebiesko; poruszając się ku środkowi przechodzimy przez różne odcienie fioletu ku czerwieni a następnie w prawo, po-przez rozliczne barwy pomarańczowe ku żółci. Powoduje to zwichrowanie linii horyzontalnej i całego płótna, które z lewej strony cofa się w głąb, na środku leży w płaszczyźnie obrazu przechodząc przez nas, a po prawej, w żółtej strefie, dynamicznie wysuwa się ku przodowi. Trzeba to brać pod uwagę przy dalszym opracowywaniu dynamiki płótna. Zwykle mamy w pamięci koło barw, w którym błękit, czerwień i żółć tworzą trójkąt barw podstawowych. Koło barw nie ma bezpośredniego odniesienia do obrazu, lecz jest figurą ich abstrakcyjnej dynami-ki i przypomina nam łuk tęczy, a nie obraz. Na określonej powierzchni powieszonego płótna, zapowiadającego obraz, czyste barwy sytuują się na linii horyzontu i przeciwstawiają się pionowej osi łączącej górę z dołem, niebo z ziemią, biel z czernią. Wszystkie inne barwy mieszczą się w kwadracie będącym zbiorem poziomych i pionowych osi obrazu różnie położonych w stosunku do prawdziwie czerwonego środka obrazu. Na czterech bokach obrazu są więc: u góry biel, u   dołu czerń, z lewej błękit, z prawej żółć w różnym stopniu ich rozbielenia, albo przyciemnienia. Żeby pomieścić wszystkie kolory, koło barw jest tradycyjnie rozwijane w bryłę barw — ten kwadrat barw nie potrzebuje takiego uzupełnienia. Przedstawia on wewnętrzne zabarwienie każdego punktu znajdującego się na powierzchni obrazu-płótna.

24.IV.2006
Opisując kwadrat barw nie uwzględniliśmy zieleni znajdującej się dokładnie, jak czerwień, pomiędzy błękitem i żółcią. Wszystko, co powiedzieliśmy o czerwieni odnosi się do zieleni leżącej także na środku horyzontu. Kwadrat barw w miarę zbliżania się do środka obrazu ukazuje coraz wyraźniej drgania pomiędzy czerwieniał zielenią, czerwono-zielone bicie serca obrazu, pulsowanie horyzontu. Na obrazie współistnieją zatem dwa kwadraty barw — czerwony i zielony — które na zmianę, lub jednocześnie, są przez nas postrzegane jako odmienne możliwości formowania napięć i budowania znaczeń. Powstający obraz nie jest nigdy jednoznacznie płaski, lecz migotliwy i nieskończenie zagadkowy pod obydwoma aspektami.

Środek kwadratu zielonego nie leży w tej samej płaszczyźnie, co środek czerwonego — oba pokrywają się na brzegach, a wybrzuszają na środku tworząc bryłę barw, jakby kosmiczny latający spodek prostokątnego białego płótna zawierającego nie tylko przestrzeń, ale i czas potrzebny do przeżycia zawartej w nim treści. Czasowość bryły barw jest konsekwencją naszej dynamiki postrzegania. Dynamika postrzegania i symboliczne znaczenia czterech podstawowych elementów płótna — góry, dołu, lewej i prawej strony — czynią z niego żywą istotę przez nas zrodzoną i z nami ściśle zjednoczoną.

Stanisław Fijałkowski

 

 

Sylwa – Wstęp do katalogu wystawy (fragment)

 

… To ogrodzone pole, nawet gdy wydaje się, że jest martwe
-martwym nie jest. Nawet z najsubtelniejszej malatury akwarelowej i mocno rozwodnionej akrylowej dochodzi głos, często cichy ton jakiejś poruszającej muzyki niosącej przeczucie
zastanawiającego sensu. Dosadny bywa głos ramki, ciężki i decydujący gdy jest ona namalowana olejną, tłustą farbą.
Zamknięcie i alienacja pola wizualnej mowy są pozorne –
to clausum niedomknięte; oto mam przed sobą kiedy chcę
i co ważniejsze, kiedy potrafię, uchyloną furtkę. …

 

                                                                     Andrzej M.Bartczak

 

 

Spis prac Prof. St.Fijalkowskiego przeznaczonych na wystawę:

1. A1 Poeta kontrastów, 1958r, /M.Sz.Ł/ olej/pł.pilśniowa 76 x 60
2. A138 Kubistyczny dzban II,1947r. olej/pł 61 x 50
3. A80 Kopozycja z chmurami,1958r., olej/pł 55 x 46
4. 33/61 14.IX.61, Mandala olej/pł 46 x 46
5. 39/61 Nerma olej/pł 40 x 40
6. 5/62 20.II.62, Mandala IV olej/pł 52 x 49
7. 15a/62 10.VI.62, Mandala V olej/pł 61 x 50
8. 4/87 12 Maja 87 olej/pł 98 x 73
9. 22/63 23.IX.63 olej/pł 65 x 50
10. 5/75 Autostrada XXIX, 22.III.75 olej/pł 33 x 46
11. 30/70 18.VII.70 olej/pł 60 x 74
12. 13/86 14 grudnia 86 olej/pł 92 x 78
13. 1/87 21 Stycznia 87 olej/pł 92 x 78
14. 20/76 Wariacje na temat liczby cztery II olej/pł 73 x 60
15. 1/80 XVIII Studia talmudyczne olej/pł 73 x 65
16. 12/93 26.VIII.93 akryl/pł 33 x 40
17. 8/91 Epitafium dla mojej Matki, 1991r. akryl/pł 71 x 60
18. 7/81 I W stanie wojennym akryl/pł 73 x 60
19. 6/82 VII W stanie wojennym, 1982r. akryl/pł 116 x 89
20. 8/82 IX W stanie wojennym, 1982r. olej/pł 73 x 61
21. 12/90 Autostrada dla niebieskiego posłańca olej/pł 116 x 89
22. 30/2000 Na śmierć Przyjaciela ,2000r. olej/pł 116 x 89
23. 13/94 27.VIII.94, 1994r. olej/pł 116 x 89
24. 5/2000 7 Lutego 2000 olej/pł 116 x 89
25. 7/2006 XIV Obraz dla Walerii-żywe światło węgiel,akryl/pł 92 x 65
26. 1/92 III Obraz dla Walerii olej/pł 116 x 85
27. 32/92 VII Obraz dla Walerii olej/pł 116 x 85
28. 33/92 VIII Obraz dla Walerii olej/pł 116 x 85
29. 12/2000 5 Kwietnia 2000 akwarela,akryl/pł 92 x 65
30. 1/2001 Po trzydziestu latach akwarela,akryl/pł 116 x 89
31. 2/2002 Luty 2002 akryl/pł 116 x 81
32. 11/2003 10.V.2003 akryl/pł 116 x 81
33. 30/2005 16.VI.2005 węgiel,akryl,akwarela /pł 116 x 89
34. 33/2000 Druga podróż akwarela,akryl/pł 116 x 81
35. 126/2005 2 lipca 2005 akryl/pł 116 x 81
36. 10/2001 Czerwiec 2001 olej/pł 195 x 130
37. 1/2002 Rozikrzenie olej/pł 162 x 114
38. 87/2007 Zupełnie nowa autostrada VII akryl/pł 100 x 100